środa, 10 lutego 2016

Ameryka naturalnie

W związku z tym, że najmłodsze HK, którym się opiekuje, je dwie puszki chicken soup dziennie zdecydowałam, że ugotuję naturalny rosół. Hostka była bardzo zadowolona z tego powodu i też dlatego w godzinie lunchu wróciła do domu, aby mi pomóc. Przez pomoc mam na myśli to, że generalnie całkowicie wykopała mnie z kuchni wlała dwa kartony gotowego rosołu do garnka, wrzuciła całego kurczaka jaki był w lodówce (pieczone skrzydełka, zapiekane piersi z kurczaka i kurczaka z rożna) do gotowej zupy, a następnie marchewkę i por. Naturalny rosół! Moja babcia gdyby to zobaczyła to by się przewróciła. Ja osobiście już drugi dzień jem lunch na mieście, dzięki czemu nie muszę próbować tego tworu kulinarnego. :)

Moja hostka w ogóle nie umie gotować. Nawet jeżeli jest coś gotowe to i tak jej nie wyjdzie. Teraz już wiem dlaczego dzieciaki często zamawiają jedzenie.



1 komentarz: