niedziela, 20 grudnia 2015

MAM BILETY!

A więc taka sytuacja. Wchodzę sobie na mój nowy profil na AuPairCare a tutaj bilety!
Tak więc wylot z Berlina 18.01.2016 roku i 9 godzin w samolocie :)

Ostatnio się bardzo poważnie zastanawiałam nad tym, czy w styczniu iść jeszcze do pracy. W końcu zdecydowałam się na to, że zakończę współpracę z moją firmą z końcem grudnia. Stwierdziłam, że odpocznę sobie, popakuję się ze spokojem, zakupy zrobię, nadrobię seriale oraz książki i tym podobne rzeczy. Oczywiście zapomniałam o projekcie, który trzeba zrobić na wyjazd. Tak więc mój styczeń jednak nie będzie taki leniwy jak sądziłam.

29 dni i witaj Ridgewood!




piątek, 18 grudnia 2015

Miesiąc

Najgorsze co może być to świadomość, że za miesiąc się wyjeżdża i nie można się już doczekać!
W obecnej chwili jestem w szale świątecznych zakupów. Ostatnie święta z moją rodziną! W przyszłym roku oprócz tego, że nie będę z moją rodziną na święta to w dodatku nie będę miała choinki, w związku z tym cieszę się z każdej małej świątecznej rzeczy. :)

Ostatnio napisała do mnie przyjaciółka obecnej Au Pair moich przyszłych Hostów. Generalnie dziewczyna bardzo miła!

A ZA TYDZIEŃ JUŻ ŚWIĘTA! :)

poniedziałek, 19 października 2015

Tyle informacji!

Wiadomość sprzed ponad dwóch tygodni:
W końcu i ja znalazłam swojego Perfect Match.
Rodzina z dwoma dziewczynkami i jednym chłopcem (9,13,11). Ridgewood w stanie New Jersey, pół godziny drogi od Nowego Jorku.Są po prostu fantastyczni!

Jeżeli chodzi o sprawy wizowe.
Myślałam, że papierkowa robota w Prowork to była tragedia. Dopóki nie wypełniałam wniosku wizowego przez 4 godziny. Generalnie, gdyby nie jedna dobra dusza, która przeprowadziła mnie przez cały ten proces to bym chyba nigdy tego nie zrobiła.

Dzisiaj wróciłam z Warszawy.
A więc tak, na początku zgubiłam się w drodze do Prowork. Z hotelu miałam jedną przesiadkę i pierwszym autobusem pojechałam za daleko i musiałam się wrócić kilka przystanków. Z Prowork jechałam dalej do ambasady. Cała ucieszona, że kolejki nie ma przeszłam przez 55115496 opancerzonych drzwi, aż dotarłam w podziemiach do... kolejki! Generalnie odciski palców, weryfikacja dokumentów i reszta poszły szybko, tylko na rozmowę z konsulem czekałam godzinę i myślałam, że szału tam dostanę. Rozmowa trwałą dwie minuty i dostałam wymarzoną wizę!
Pytania konsula?
- dlaczego chcesz być aupair?
- czy pracujesz?
- czy się uczysz?
- co chcesz robić po powrocie ze Stanów?
I to wszystko.

Do Stanów wylatuję 18 stycznia, więc za dwa i pół miesiąca. Nie mogę się doczekać!

Pamiętajcie, żeby podczas rozmowy z konsulem subtelnie zaznaczyć, że coś was trzyma w Polsce i macie po co wracać po programie. Ja powiedziałam, że mam tutaj rodzinę, uczę się, mam pracę i po powrocie chciałabym kontynuować naukę na jakiejśtam uczelni na jakimśtam kierunku.

niedziela, 20 września 2015

Fourth

Fourth family
Golden w stanie Colorado
Samotna matka, włoszka, jedno dziecko w wieku 12 lat.
Od razu jej podziękowałam.

Fifth family
Pleasant Hill, California
Samotna matka, dwie dziewczynki i chłopiec (12,11,7).
Byli chwile na profilu i z niego zeszli nie odzywając się.

Sixth family
Oceanside, New York
dwie dziewczynki i chłopiec (10,7,10).
Weszli i równie szybko zeszli z room'u.

Perfect Match where are you?

poniedziałek, 7 września 2015

Cicho wszędzie!

Od ponad tygodnia nic się nie dzieje na moim profilu. Jestem tym bardzo zmartwiona, ponieważ chciałabym jak najszybciej wyjechać.
Już się nawet zastanawiałam nad zapisaniem się do innej agencji. W sumie nawet już to zrobiłam! Ale Gawo mnie odrzuciło z racji tego, że są pośrednikiem tej samej agencji co Prowork.
Nie wiem już co robić. HELP!

czwartek, 27 sierpnia 2015

First family

First family
Denver w stanie Colorado
Rodzina po rozwodzie, jedno dziecko - dziewczynka 9 lat, bez samochodu dla Au Pair. Wymieniliśmy kilka maili, rozmawialiśmy na skype i jednak nie pasowaliśmy do siebie.

Od miesiąca mam otwarty room.
Od ponad dwóch tygodni mam film.
I miałam na profilu tylko jedna rodzinę.
Jednym słowem tragedia. Zastanawiam się, czy nie zapisać się jeszcze do innej agencji, bo jak na razie słabo to wygląda.

Second family
Ridgewood, New Jersey
Bliźniaki, 7 lat. Wymieniliśmy z dwa maile, porozmawialiśmy na skype i zeszli z mojego profilu.

Third family
Wellesley, Massachusetts
Czwórka dzieci (12, 11, 9, 7 lat)
Weszli na mój profil i po chwili zeszli. W sumie to nawet dobrze, bo czwórka dzieci to jednak trochę dużo. 

sobota, 1 sierpnia 2015

Halo, halo!

Wiadomość z ostatniej chwili,
"Dear Anna:
Congratulations! Your application has been approved (...)."
Teraz zaczyna się poszukiwanie host family, nareszcie!

sobota, 25 lipca 2015

Co się dzieje?

Najgorzej.
Ze spokojem, nie mam wątpliwości czy wziąć udział w programie. Raczej się boję, że agencja Amerykańska mnie odrzuci. Ciekawe czy kogoś to spotkało?
Tak bardzo chciałabym mieć to już za sobą!

piątek, 17 lipca 2015

Tak mało czasu

Miesiąc temu pisałam, że zostało mi skompletować wszystkie dokumenty i hejo. Cóż nie do końca to tak wyglądało.
Wysłanie dokumentów to tak właściwie najmniejszy problem. Najpierw czekałam aż przyślą mi wniosek KRK, który zamówiłam przez internet. Trochę to trwało, ale dotarł. W między czasie byłam jeszcze na wakacjach, więc kolejne dni mi uciekły. Gdy w końcu wysłałam dokumenty i już się cieszyłam, że mam wszystko z głowy okazało się, że muszę wypełnić jeszcze informacje na amerykańskim Au Pair. I tu się znów na trochę zatrzymałam, ponieważ oprócz listu do host family składającego się z 600 słów oraz filmu, muszę wypełnić tak naprawdę jeszcze raz całą aplikację tylko w języku angielskim. Czyli wszystkie informacje, które wysłałam musiałam wpisywać jeszcze raz, tylko że po angielsku. Razem to wszystko zajęło mi cały miesiąc! Zapewne zrobiłabym to szybciej, gdybym nie pracowała, ale do wyjazdu za coś trzeba żyć. ;)
Teraz tylko został mi do zrobienia film, mam nadzieję!

Tak więc adnotacja dla osób, które chcą zostać Au Pair, najpierw przyszykujcie dokumenty, a dopiero później się rejestrujcie! I wszystko róbcie za jednym zamachem, a nie tak jak ja porcjami. Zaoszczędzicie dzięki temu mnóstwo czasu. :)

wtorek, 16 czerwca 2015

Dokumentacja

Najgorsza rzecz jaka jest to dokumentacja.
Aby wyjechać jako Au Pair musisz złożyć masę dokumentów, nachodzić się po całym mieście, aby zdobyć odpowiednie papierki. Również przed wyjazdem odbywa się interview po angielsku z osobą z agencji.
Jestem już po rozmowie, mam już prawie wszystkie dokumenty, zostało mi zebranie reszty, wysłanie do Warszawy i zabranie się za wideo prezentację i film.
Tyle jeszcze pracy przede mną. Nie mogę się doczekać momentu w którym zacznę szukać mojej host family. :)

Potrzebne dokumenty:
- umowa z agencją
- referencje, min. 200 godzin przepracowane jako niania lub babysitter (agencja będzie prosić o więcej, niż 200 godzin)
- opis charakteru
- zaświadczenie medyczne
- kopia paszportu, prawa jazdy i świadectwa ostatniej ukończonej szkoły
- list do rodziny
- test psychologiczny (wypełnia się go online)
- zdjęcia i film

niedziela, 24 maja 2015

Kurs wychowawcy

Tak naprawdę kurs na wychowawce kolonijnego nie jest potrzebny na wyjazd, ale jeżeli nie macie żadnego doświadczenia w pracy z dziećmi, a chcecie wyjechać to polecam. Osobiście mam doświadczenie w opiece, ale uważam, że zawsze warto mieć dodatkowe dokumenty, ponieważ nigdy nie wiadomo co będzie jutro. Koszt takiego kursu nie jest drogi, w zależności od miasta, uczelni, etc., ja w Poznaniu płaciłam 100zł i otrzymałam zaświadczenie potwierdzające nabycie uprawnień wychowawcy.
Jeżeli nie macie doświadczenia zróbcie sobie taki kurs, są one bardzo krótkie (przynajmniej mój taki był), trwają najczęściej weekend i jedźcie z dziećmi na kolonie/półkolonie. Jest to naprawdę fajna sprawa, złapiecie doświadczenie, otrzymacie za to wynagrodzenie i jeszcze będziecie mieć fantastyczne wspomnienia! :)

niedziela, 17 maja 2015

Początek

USA!
Dlaczego właśnie Stany? Ponieważ jestem w nich zakochana od wielu lat, zawsze chciałam tam jechać, poznać od podstaw kulturę i pozwiedzać wszystkie te wspaniałe miejsca.
Dlaczego Au Pair? Ponieważ lubię dzieci, chcę podszkolić angielski, będę mogła poznać życie w USA od podszewki, a możliwość zamieszkania w tym wspaniałym kraju przez rok sprawia, że chcę skakać z radości!
Moja przygoda z Au Pair zaczęła się rok temu. Gdzieś w internecie podczas szukania informacji o uczelniach w Stanach mignęło mi Au Pair. Z ciekawości weszłam na kilka agencji, później znalazłam fantastycznego bloga dziewczyny opisującej swoje przygody jako Au Pair i stwierdziłam, że też bym chciała przeżyć taką przygodę. W związku z czym wzięłam się za siebie, zdałam w końcu prawo jazdy, teraz robię kurs opiekunki i teraz pozostaje mi się tylko zapisać do agencji i znaleźć rodzinę. :)
Planowany termin wyjazdu? Wrzesień!