poniedziałek, 29 lutego 2016

Nowa rodzina

Nie jestem jeszcze oficjalnie w rematchu. Na razie się rozglądam i szukam rodzinki na własną rękę. Jeżeli ktoś z was wie o rodzince szukającej AuPair, bądź AuPair kończącej program z fajną rodzinką - dajcie mi znać, proszę! Nie jest dla mnie istotne gdzie wyląduję (prócz Alaski, nienawidzę zimy) ważne, że będzie to normalna rodzina.

Mój e-mail: nika@onet.pl

A tak na deser:
Hostka cały weekend robiła pranie, tylko po to, żeby zostawić mi je, abym mogła je poskładać w poniedziałek. :)

czwartek, 25 lutego 2016

Większe upadki

Myślę nad zmianą rodzinki. Poważnie się nad tym zastanawiam. To co się tutaj dzieje nie jest normalne. Moja 14 - letnia HK  dwa tygodnie temu próbowała mnie uderzyć, tydzień temu przeprowadziłam z Hostką rozmowę na ten temat. Dowiedziałam się, że w takiej sytuacji powinnam powiedzieć 'B. nie rób tak, to mnie boli'. Rozumiem, że takie rzeczy się mówi 2 - latkowi, ale nie nastolatce!
Dzieciaki nie mają żadnej dyscypliny, ani też szacunku do innych osób, najstarsza potrafi powiedzieć do swojej mamy 'shut the fuck up', a HM nic.
Moim obowiązkiem prócz wychodzenie z psem jest wiązanie butów dzieciom. Wszystkim dzieciom. Tak samo jest z czytaniem książek. Mam czytać książkę nastolatce. I kroić im mięso w kosteczkę. Czyli załóżmy, jeżeli mamy smażone piersi z kurczaka nie mogę ich zostawić tak jak są, tylko muszę pokroić w kosteczkę,
Nie otrzymuję żadnej pomocy od nikogo. Nie mam wsparcia od Hostów, nie czuję się jak członek rodziny. Dzieci często potrafią mi powiedzieć, że muszę coś zrobić, bo to jest moja praca. Jestem zwyczajnie w głębokim szoku.
Gdy HM jedzie na zakupy nie pyta się mnie, czy czegoś nie potrzebuję ze sklepu. A gdy jej w końcu  napisałam SMS, czy mogłaby mi kupić zwykłą colę (zrobiła zakupy i nakupowała pełno napojów dla każdego prócz mnie) to odpisała, że jak kiedyś tam będzie w sklepie to kupi.
Obecnie jestem od mniej więcej początku tygodnia chora i nie jest to w domu żadną tajemnicą. Hostka wyrzuciła mnie wczoraj na spacer z psem, pomimo tego, że padało.
Generalnie jestem bardziej jak służąca i sprzątaczka, niż jak Au Pair.
Mówią, że na początku jest pod górkę, żeby na końcu można było oglądać widoki z góry. Zastanawiam się, czy dalej się wspinać po tej samej ścieżce, czy po prostu wybrać mniej wyboistą drogę.

czwartek, 18 lutego 2016

Welcome to Miami

W ten długi weekend wybrałam się na wycieczkę do Miami. Pogoda niestety nie dopisała mi tak jak chciałam, ale i tak mogłam ubrać krótkie spodenki i pochodzić po plaży. Również podróż w jedną i drugą stronę miałam kiepską. Dużo opóźnień, anulowane loty i noc spędzona na lotnisku w Chicago. Było ciekawie!
Au Pair nie zarabia dużo - nie jest to żadna tajemnica, jednakże jeżeli się chce podróżować to nie jest to żaden problem! Znalazłam bardzo tanie bilety lotnicze i poleciałam! Miami jest niesamowite. Bałam się trochę, że będzie przereklamowane, ale na całe szczęście tak nie jest! Spędziłam tam naprawdę bardzo miło czas.
Po opóźnionych, odwołanych lotach i spędzonej nocy na lotnisku w Chicago w końcu doleciałam do Miami. Od razu po wylądowaniu skontaktowałam się z Gator Park, gdzie wykupiłam wycieczkę łódką po bagnach z transportem, aby im powiedzieć, że mogą mnie odebrać z hotelu za mniej więcej godzinę, bo aktualnie próbuje się tam dostać z lotniska. Na to miła pani mi powiedziała, że mogą mnie odebrać bezpośrednio z lotniska i nie jest to absolutnie żaden problem. Po wycieczce można było zrobić sobie zdjęcie z 3 letnim Larrym za 3$.



Po wszystkich atrakcjach z parku zostałam zawieziona do hostelu SoBe, gdzie się zatrzymałam. W cenie 21$ za noc (mniej więcej, w zależności od dnia) miałam wliczone śniadanie i kolacje. W Miami jest naprawdę dużo do robienia. Można iść zobaczyć delfiny, popłynąć na Key West i parę innych miejsc.

Loty:
skyscanner
kayak
momondo
skiplagged

Hostele:

International Hostel
Beds&Drinks
SoBe Hostel

TIP: Przy szukaniu lotów nigdy nie wpisujcie daty, która rzeczywiście Was interesuje, sprawdzajcie ceny miesiącami. Usuwajcie często historię przeglądarki i cookies. Najlepiej też szukajcie w trybie incognito.

środa, 10 lutego 2016

Ameryka naturalnie

W związku z tym, że najmłodsze HK, którym się opiekuje, je dwie puszki chicken soup dziennie zdecydowałam, że ugotuję naturalny rosół. Hostka była bardzo zadowolona z tego powodu i też dlatego w godzinie lunchu wróciła do domu, aby mi pomóc. Przez pomoc mam na myśli to, że generalnie całkowicie wykopała mnie z kuchni wlała dwa kartony gotowego rosołu do garnka, wrzuciła całego kurczaka jaki był w lodówce (pieczone skrzydełka, zapiekane piersi z kurczaka i kurczaka z rożna) do gotowej zupy, a następnie marchewkę i por. Naturalny rosół! Moja babcia gdyby to zobaczyła to by się przewróciła. Ja osobiście już drugi dzień jem lunch na mieście, dzięki czemu nie muszę próbować tego tworu kulinarnego. :)

Moja hostka w ogóle nie umie gotować. Nawet jeżeli jest coś gotowe to i tak jej nie wyjdzie. Teraz już wiem dlaczego dzieciaki często zamawiają jedzenie.



poniedziałek, 1 lutego 2016

Szkolenie cd

Nie wiem jak to wygląda w innych agencjach, ale w AuPair Care na szkoleniu nie ma obiadu. Agencja zapewnia tylko śniadanie i lunch, reszta we własnym zakresie. Tak więc należy przygotować się na wydatki już na wstępie.

Pre Departure Project w AuPair Care jest obowiązkowy. Musicie zrobić wszystkie punkty jakie są wypisane, jeżeli nie zrobicie któregoś to będziecie musiały to dosłać drogą mailową, tak jak ja. ;) Dodatkowo, kiedyś było coś takiego, że najlepsze trzy projekty w nagrodę otrzymują darmową wycieczkę do NY - już tak nie ma! W tym roku dziewczyny dostały eko torby, a każdy uczestnik otrzymał bluzę AuPair Care.