A więc w weekend na mój profil weszła rodzina z San Jose w Kalifornii. Odbyłam z nimi dwie rozmowy na Skypie i zgodziliśmy się na match. Będę opiekować się dwójką dzieci, dziewczynką (10) i chłopcem (3).
Podczas drugiej rozmowy powiedziałam i wprost, że chcę rodziny, która będzie mnie traktowała jak członka rodziny, a nie tanią siłę roboczą. Dodałam również, że nie jest dla mnie problemem chodzić na przedstawienia dzieci w moim wolnym czasie - wręcz jest to dla mnie świetna zabawa i lubię robić takie rzeczy. Chciałabym być starszą siostrą dla ich dzieci i spędzić z nimi fantastyczny rok. Okazało się, że rodzina podziela moją opinię, jak również powiedzieli mi, że zanim dowiedzieli się o tym programie to chcieli przygarnąć jakiegoś studenta z wymiany.
Zanim się zmatchowałam dostałam od mojej HM SMS z informacją, że jeżeli nie znajdę rodziny do 18 marca to mogę zostać i pracować u nich dłużej, tydzień lub dwa. Było to bardzo miłe z jej strony.
Jest mi trochę smutno, że będę musiała zostawić Nowy Jork. Polubiłam to miasto i zaczęłam podzielać opinię, że w NY się mieszka, a do LA się jeździ na operacje plastyczne.
Rodzina wydaje się bardzo pozytywna i zupełnie inna od mojej obecnej. Bardziej normalna. Zobaczymy jak to będzie, liczę, że wszystko się ułoży! :)
Mam nadzieje, że będzie dobrze powodzenia ! :D
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać by się dowiedziec, jak podoba Ci się nowa rodzinka, sama chcę wyjechać też od razu po liceum
OdpowiedzUsuńJak na razie jest fantastycznie :)
Usuń