piątek, 11 marca 2016

Au Pair - who we are?

Odnoszę wrażenie, że większość rodzin goszczących uważa Au Pair za pomoc domową. Podczas rozmowy rematchowej moja HM wyciągnęła kwestię tego, że gdy dzieci zwracają się do mnie 'musisz to zrobić, bo to twoja praca' ja im odpowiadam, że ja nie pracuję, tylko jestem na wymianie kulturowej i że pomagam w opiece nad nimi. Otóż zarówno HM jak i moja Area Director wspólnie stwierdziły, że to nie jest prawda, bo ja dla nich pracuję i otrzymuję za to wynagrodzenie. A oni dodatkowo traktują mnie jak 'członka rodziny', np. idę z nimi na kolację czy coś (jestem u nich prawie dwie miesiące i nigdy nigdzie nie wyszliśmy).
Byłam w szoku, gdy usłyszałam takie słowa. W życiu bym się nie zgodziła na taką pracę i to za tak śmieszne pieniądze. Doszłam do wniosku, że chyba czytałyśmy inne regulaminy.
Nic więc dziwnego, że u mojej obecnej rodziny jestem traktowana jak tania siła robocza. Dwa razy dziennie wynoszę śmieci, sprzątam kuchnie, jak przyjdzie pranie HD to zabieram je i wieszam przed ich pokojem, wychodzę z psem i wiele innych rzeczy.

Natomiast zgodnie z regulaminem, który został podpisany przez obie strony:
Pobyt Au Pair nie jest pracą zarobkową i zgodnie z regulacjami Departamentu Stanu w USA ( US Department State), jest programem wymiany kulturowej umożliwiającym pobytu u rodzin amerykańskich, które w zamian za świadczenie opieki nad dziećmi zapewniają utrzymanie, kieszonkowe i możliwość nauki języka oraz poznawania kultury amerykańskiej.

W związku z wyżej wymienionym punktem moją 'pracą' jest wszystko to co jest związane z dziećmi. Niestety rodziny w dużej mierze wykorzystują Au Pair. Niby nie jest dla mnie problemem powkładanie naczyń do zmywarki, ale robienie tego po tym jak mnie cały weekend nie było w domu doprowadza mnie do szału. A jeszcze lepiej jak HP zostawiają naczynia w zlewie i ich nie wkładają nawet do zmywarki. Kto to musi wtedy zrobić? Au Pair. 

Dla większości rodzin jest to zwyczajnie posiadanie taniej gosposi. Jest to smutne, ale prawdziwe. 

3 komentarze:

  1. Smutne i szkoda, że tak jest, ale co zrobić.. Agencja w takim przypadku powinna być po stronie Au Pair, przecież umowa to jednak umowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze właśnie jestem w trakcie poszukiwań swojej rodzinki i nie mam pojęcia na co zwracać uwagę żeby nie znaleźć się właśnie w takiej sytuacji :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadawaj dużo pytań (nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi) i nie spiesz się przy wyborze rodziny!

      Usuń